„Miejsce to milej nad wszystkie, przedstawia się mojej pamięci”, pisał przed laty o Królówce pochodzący z niej Kazimierz Brodziński. Słowa te nic nie straciły na swej aktualności, miejscowość ta bowiem posiada specyficzny klimat. Tworzą go zachowane pamiątki przeszłości, pamięć o tradycji oraz sami mieszkańcy wykazujący się dużą aktywnością w życiu społecznym. Albin Kiełtyka, strażak i długoletni dyrygent orkiestry wspomina jej założenie w następujących słowach:
Bardzo szybko po moim przyjeździe zwrócił się do mnie ówczesny komendant Straży Pożarnej Teofil Mączka z propozycją utworzenia w Królówce orkiestry dętej przy OSP. Znalazła się grupa kilku osób, które znały nuty, oraz posiadały instrumenty. Byli to grający na klarnetach panowie Drabik Marcin i Mus Jan, na trąbce pan Tworzydło Jan, oraz pan Czuban Józef (tenor) i Mucha Jan (tenor), Stabrawa Marcin (bęben), Mączka Jan (perkusja) i Mączka Bolesław (bas). Jedna z tych osób Czuban Józef uczyła się muzyki u Stanisława Holoty organisty w Wiśniczu. Trzy inne pobierały naukę muzyki u kapelmistrza pochodzącego z Rajbrotu.
Pierwsze zebranie orkiestry zorganizował komendant straży. Powstał problem zdobycia instrumentów, które w większości kupowano z dobrowolnych składek strażaków. Orkiestra została szybko zarejestrowana i pierwszy raz wystąpiła w kościele parafialnym w Królówce na procesji rezurekcyjnej w 1965 roku. Było to dla wszystkich wielkim przeżyciem. Jestem pełen uznania i głębokiego szacunku, dla wszystkich członków orkiestry, którzy w ciągu 42 lat jej istnienia, wykazali i nadał wykazują ogromny zapał, zaangażowanie i zdyscyplinowanie. Orkiestra jest wielopokoleniowa. Bardzo często grają w niej ojciec i synowie. To tylko dzięki ogromnemu zapałowi i zorganizowaniu tych ludzi mógł społecznie przez 42 lata istnieć 33-osobowy zespół. Podziwiam ich, jako kapelmistrz pragnę wszystkim wyrazić swoją wdzięczność, za wszystko, co dotychczas wspólnie udało się zrobić. Jest chyba tajemnicą a także dowodem dużej pracowitości tych ludzi, że ręce, czasem od pługa i kielni, potrafią wydobyć na trąbce czy klarnecie odpowiednie dźwięki.
Największym przeżyciem dla orkiestry był występ w Tarnowie w czasie pielgrzymki papieża Jana Pawia II. Orkiestra występowała także w czasie uroczystości z okazji 900-lecia śmierci św. Stanisława w Szczepanowie, na nabożeństwach i mszy św. ku czci błogosławionych w Lipnicy Murowanej i w czasie wielu innych ważnych wydarzeń kościelnych. Przed 1975 rokiem na eliminacjach powiatowych w Bochni zajęła wspólnie z orkiestrą salinarną pierwsze miejsce. Orkiestra występowała także w czasie wielu uroczystości państwowych na terenie gminy, powiatu i województwa. Tradycyjnie gra na ślubach i pogrzebach swoich członków oraz ich rodzin.
Najmłodszy członek orkiestry uczęszcza do szkoły podstawowej, najstarszy zaś liczy ponad 60 lat. W tak dużym zespole naturalna jest ciągła rotacja.
Orkiestra dała początek czterem zespołom muzycznym, które funkcjonują w Królówce, a które specjalizują się w obsłudze wesel i uroczystości rodzinnych.
Inne źródła: http://www.zopzosprpwbochni.masternet.pl/jednostki/jednostki/wisnicz/Krolowka/orkiestra.htm